Archiwum bloga

Obserwatorzy

5 października 2010

Dzień IV

Czwartego dnia Admin wstał, poczuł jakiś dyskomfort. Otworzył oczy, przez jego źrenice wpadło światło powodując swojego rodzaju ból. "Chyba czas stworzyć zegarek..." - wycedził. I tak się stało. Na ścianie zawisł zegarek. Wskazywał 9:46. Sam nie wiedział czemu akurat taka godzina. Wygramolił się z łóżka i pokierował w stronę komputera. Wyłączył włączony jakieś 12h temu wygaszacz ekranu i spojrzał na świat 1.02. Adam i Ewa leżeli wtuleni w siebie gdzieś na polana.jpg. Wyczuł w funkcjonowaniu Adama coś nieprawidłowego.

Pan zaczął się denerwować stanem Adama. Coś było nie tak - a on sam nie wiedział co. Nie zwlekając otworzył aplikację "Swiat History", gdzie zapisywane są ruchy każdego Usera, podczas jego bytowania. Kliknął w zakładkę historii Adama i zaczął czytać. "Eee... E-Mail? Jak to? Od kogo?!" - powiedział, po czym oddał się dalszej lekturze.

Zapoznał się z całym przebiegiem dnia trzeciego. "Kim do Jasnego Entera jest Satan? Jak to możliwe?! Nikogo takiego nie stworzyłem, to nieprawdopodobne! Do tego jakieś oprogramowanie... Czy to konkurencja...?" - zadręczał się. Szukał rozwiązania. Postanowił zrobić mały wywiad. Otworzył "Heaven's CarrierPigeon" i postanowił napisać pod e-mail'a użytego przez Satana.

from: admin@heaven.com
to: satan@evil.com
subject: ?

Kim Ty u licha jesteś?!

Admin


Postanowił nie owijać w bawełnę. Był bezpośredni. W oczekiwaniu na odpowiedź udał się do pomieszczenia obok zrobić sobię herbatkę.
Wróćiwszy zauważył pop-out z informacją: "Masz nową wiadomość! (1)". Kliknął. Nadawcą okazał się sam Satan.

from: satan@evil.com
to: admin@heaven.com
subject: re: ?

Hahahahahahahahaha!!!111111111
Jam jest Cracker Satan! Twoja zmora dnia jasnego i ciemnego! Twój złoczyńca. Jam jest ten, który pokrzyżuje Ci wszystkie plany. Plaga wirusów, trojanów i ataków napotka Twoje komputery! Bądź gotów na oddanie Świat 1.02 w moje ręce! To już moja własność!

OMG, LOL.
ave - Satan.


"Konkurencja... Nie znam go w ogóle. Jaki on może mieć potencjał... Co potrafi... Muszę się chronić!" - powiedział. Skrótem klawiszowym Alt+Tab przeszedł do aplikacji Świat 1.02. Userowie już nie spoczywali, byli aktywni a ich procesy były w pełni wykorzystane. Procedura S.E.N. przestała funkcjonować. Zbliżył Admin usta do mikrofonu i rzekł: "Adamie! Ewo! Zakazuję Wam jakiegokolwiek kontaktu z adresem satan@evil.com! To zło, to bardzo niebezpieczne! Słuchajcie się mnie, a nic Wam się nie stanie!" - powiedział. Stworzenia zrozumiały, przytaknęły. Wszystko było jasne. Gwoli formalności Pan Admin dodał wcześniej wymieniony adres do zablokowanych, do sekcji SPAM oraz domenę evil.com do sekcji zakazanych. Lecz za późno. Nad tray'em komputera Adama i Ewy widniał już komunikat, że otrzymali e-maila od Szatana. Admin będąc spokojnym, a zarazem nieświadomym tego, co się dzieje w komputerze społeczeństwa udał się powędrować po domu. Userowie oddalili się od komputera, celem spoczynku.

... kilka godzin później (coś koło 17.34).

Ewa przebudziła się wcześniej niż Adam. Wstała, zaczęła spacerować. Przechodziwszy obok komputera zauważyła wiadomość o otrzymaniu e-maila. Kliknęła w nią. Na ekranie pojawiła się wiadomość od Satana z linkiem do download'u oprogramowania do ich komputera. Przecież sama tego chciała. Kliknęła więc w link podany przez adresata. W nowej karcie przeglądarki AngelFox pojawiły się setki pop-out'owych reklam, wygenerowanych przez serwis deamonshare.com, na której Satan hostingował swoje programy. Po kilkuminutowym borykaniu się z reklamami, Ewa dotarła do przycisku Download, by móc ściągnąć zalecane oprogramowanie. Boska prędkość 1320 kb/s pozwoliła ściągnąć jej plik w 16 minut. 17 minut później Userka była już w trakcie instalacji. W pakiecie dostępne były programy takie jak odtwarzacz muzyki, filmów, pakiet kodeków, program do obróbki grafiki, obróbki tekstu, wiele innych. Wszystko wywodzące się z korporacji Evil Company. Ewa klikała tylko "Next >", i "Next >", i "Next >", by w końcu dotrzeć do przycisku "Finish". Zadowolenie na twarzy kobiety było bardzo widoczne. Do czasu. 27 sekund po instalacji, w centrum 41" ekranu pojawił się komunikat programu Admina: "Uwaga! Komputera został zainfekwany wirusem nieznanego pochodzenia! Nazwa wirusa: (nieznana), typ: (nieznany), pochodzenie: (evil.com), komentarz: (lol, rotfl, satan rox, omg). W razie niepoprawnego funkcjonowania komputera prosimy skontaktować się z Adminen sieci". Spłoszona Ewa wcisnęła przycisk "Power" i uciekła z miejsca zdarzenia, jak gdyby nigdy nic...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz